Autor: Sara Shepard
Tytuł: Sekrety
Tytuł oryginalny: Pretty Little Secrets
Liczba stron: 452
Książka Sekrety jest wyjątkową częścią serii Pretty Little Liars. Jest to cześć, która ma opisać sekrety głównych bohaterek- Arii, Hanny, Emily oraz Spencer. Książkę ta można czytać w dowolnym momencie, niezależnie od tego czy skończyło się całą serię czy przeczytało dopiero pierwsza część. Historia dzieje się w czasie Świąt Bożego Narodzenia.
"Nigdy nie ufaj pięknej dziewczynie z brzydkim sekretem".
Bohaterowie są trudni do opisania, dla osoby, która czytała serie nie ma wiele do opowiadania, natomiast dla osoby, która chce sięgnąć po daną książkę, jest zbyt wiele informacji. Szczerze jest to chyba pierwszy raz kiedy nie wiem co mam pisać. :) . Więc pierwszy sekret należy do Hanny. I tu już mam pewne zastrzeżenia. Przeczytałam całą część poświęconą właśnie tej bohaterce i z początku nie wiedziałam co jest sekretem. Tak naprawdę do dzisiaj nie wiem o co chodziło. Mam parę pomysłów na to co może być sekretem, ale niczego nie jestem pewna, bo każdy z tych domniemanych sekretów, nie jest specjalnie ciekawy. Kolejny sekret opowiada o Emily. Sekret jest i to całkiem ciekawy. Naprawdę fajnie wymyślona akcja, nie spodziewałam się czegoś takiego, ale jestem pozytywnie zaskoczona, do tego ja nie szczególnie przepadam za Emily, ale tak szczerze to po tym sekrecie zdecydowanie przekonałam się co do niej. Kolejny sekret jest Arii ( mojej ulubionej bohaterki). Lubię ją najbardziej bo jest inna, zwariowana, nie chce być jak wszyscy, chce się wyróżniać. No i u Arii jest wątek miłosny, a tak naprawdę o wokół miłości Arii do tajemniczego chłopaka toczy się cała akcja. I ostatni sekret Spencer, i tu mam pewien problem, bo cześć historii jest naprawdę ciekawa, a druga nudna jak flaki z olejem. I co zrobić przeczytać tylko ciekawe kawałki tego sekretu? Czy w ogóle go nie czytać? Ja nie potrafię tego opisać, sądzę, że każdy sam musi zadecydować.
"Spencer jeszcze raz ogarnęła ta same euforia co przed chwilą, w czasie skoku. Próbowała zachować obojętny wyraz twarzy, ale czuła, że na jej ustach pojawia się uśmiech."
Podsumowując, książka nie zachwyciła mnie, ale nikogo nie zniechęcam. Chodzi mi o to, że mam wrażenie, że ta książka ciągnie się zbyt długo, powoli traci sens, który przez wiele części miała. Nie chcę teraz nikogo obrazić pisząc, że przeczytałam tę książkę, ale tak szczerze to mnie trochę znudziła, wręcz zmęczyłam się czytając ją. Nie zmienia to jednak faktu, że zachęcam do przeczytania tej pozycji, gdyż ten wpis jest kompletnie subiektywny i bardzo prawdopodobne jest to, że jestem jedna z niewielu osób, które nudzą się przy tej powieści.
OCENA: 7/10
Cześć!
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award. Zapraszam do zabawy:
http://readwithnefmi.blogspot.com/2014/01/liebster-blog-award.html
Pozdrawiam!
Dziękuję bardzo za nominację :)
OdpowiedzUsuń