czwartek, 21 sierpnia 2014

Recepta na miłość- Paula Roc



Autor: Paula Roc
Tytuł: Recepta na miłość
Tytuł oryginalny: Nits de guardia
Liczba stron: 256

Wydawnictwo: Sine Qua Non

Książka Recepta na miłość opowiada historię lekarzy pracujących w Barcelonie. Główną bohaterką jest Magda, która przeprowadza się do Barcelony po stracie pewnej ważnej osoby. Dziewczyna mieszka z ciocią Lolą, którą wszyscy uważają za nie do końca normalną. Przyjazd dziewczyny nie zaczyna się przyjemnie. Na początku wysiadając z pociągu przewraca się, potem psuje jej się walizka, a do tego spotyka nieuprzejmego faceta. 
Życie Magdy zmienia się diametralnie, gdy zaczyna praktyki w szpitalu. Poznaje nowych przyjaciół i rywalki, a także przezywa miłosne rozterki.

Ta książka przypomina mi trochę Piosenki dla Pauli. Akcja toczy się w Hiszpanii. Jest dziewczyna, która sama dokładnie nie się co chce, zakochują się w niej 2 mężczyźni, a ona nie zauważa tego. Tak jest w tej książce w Piosenkach dla Pauli, dziewczyna zdaje  sobie z tego sprawę. W jednej i drugiej książce chodzi o miłość, ale nie tylko.Mnie osobiście całkiem przypadła ta pozycja do gustu. Żałuję, że nie ma tu choć trochę opisów widoków w Barcelonie, na pewno dodałoby to powieści klimatu. Nie ma żargonu medycznego... uff.. Większość osób nie rozumiałaby wielu rzeczy. Zresztą szpital jest tu głównie miejscem spotkać i ważnych wydarzeń. Choroby i operacje są bardziej poboczną sprawą.

Głowni bohaterowie zostali mocno zarysowani, od początku wiemy, że Magda jest osobą po przejściach, przez to zamkniętą w sobie, oraz jest prymuską. Juan jest jej odwrotnością. Jednak pani Roc nie pozwala poznać całej postaci od razu, dzieli informacje, po to abyśmy bardziej wkręcili w tę powieść. Polubiłam w szczególności Juana. Chłopaka, który ma dystans do siebie, świetnie rozumie ludzi, ale ma także problemy jak każdy z nas. 

Co do scen miłosnych. Niektóre były naprawdę ciekawe i oryginalne, a inne kiczowate. Czasem miałam wrażenie, że oglądam idiotyczny serial. Czasem romantyczne sceny były przewidywalne do bólu, niestety.

Cóż, książka idealną nie jest, a jej największym problemem jest sztuczność. Miało być romantycznie, wyszło drętwo. A tytuł zapowiadał romans połączony z medycyną. Jednak ta pozycja ma swoje plusy. Jest lekką, opowiada przyjemna, nie skomplikowaną akcję. Dlatego jest świetna na wakacje, a w szczególności na koniec, daje szansę na zapomnienie o zbliżającej się pracy. Kolejny plus tyczący się oprawy książki. Według mnie książka na bardzo ładną i przyciągającą okładkę. Podsumowując, zachęcam was do spędzenia miłych chwil z tą pozycją.

OCENA: 7/10

Za możliwość przeniesienia się do Barcelony 
dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non !

2 komentarze:

  1. Szkoda, że nie ma opisów Barcelony i więcej opisów związanych z lekarzami. Raczej po nią nie sięgnę c:

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli to dobra lektura na koniec wakacji to może przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania, jest dla mnie ważny. Każdy komentarz biorę sobie do serca. Skoro już tu jesteś to zostaw po sobie jakiś ślad. Za każdy z góry dziękuję. <3