niedziela, 28 grudnia 2014

Akademia wampirów- Richelle Mead

Autor: Richelle Mead
Tytuł: Akademia Wampirów
Tytuł oryginalny: Vampire Academy
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia



W szkole imienia świętego Władimira  wampiry czystej krwi – moroje – uczą się posługiwać swoimi nadnaturalnymi darami, a mieszańce – dampiry – szkolą się na ich opiekunów i oddanych strażników. Posępne mury kryją jednak więcej mrocznych tajemnic, niż można by podejrzewać. Lissie Dragomir, morojce ze szlachetnego rodu, grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. 


Z opisu książki niewiele można wywnioskować. Głównymi bohaterkami są Wasylisa Dragomir- czyli dla wszystkich Lissa, która jest morojem oraz Rose, czyi jej opiekunka, dampir. Z początku niewiele można zrozumieć kto jest kim, jak jest różnica pomiędzy wampirem, morojem, dampirem. Jednak wszystko samo poukłada nam się w głowie w odpowiednim czasie. 

Książka zaczyna się dziwnie. Rose i Lissa żyją jak zwyczajne dziewczyny, nikt  nie wie, że są morojami i dampirami. Pewnej nocy Lissa ma koszmar, przez który budzi się też Rose- gdyż są połączone magiczną więzią- i od tego wszystko się zaczyna. Rose oddaje swoją krew Lissie po raz kolejny. Chwile później Rose zauważa, że ktoś je obserwuje, muszą uciekać, znowu. Niestety nie udaje im się i trafiają z powrotem do Akademii. Ale dlaczego z niej uciekły to pozostaje dla nas tajemnicą.

Narracja jest pierwszoosobowa, z puntu widzenia Rose. Jest to inna narracja zdecydowanie rzadziej stosowana. Na szczęście nie okazałą się gorsza. Szczerze mówiąc przypadłą mi ona do gustu, była ona dla mnie miłą odmianą.  Wcześniej wydawało mi się, że jest ona nie dokładna, przedstawia tylko odczucia jednego bohatera, ale w tej książce zdecydowania się ona sprawdziła. Z pewnością wynikało to z pomysłu na akcje. Rose mogła dokładnie opisywać uczucia Lissy, dzięki łączącej ich więzi.

Nie jestem miłośniczką książek o wampirach, których jest teraz od groma. Nastała moda na wampiry i pojawiają się po prostu wszędzie. Jednak ta powieść zdecydowanie różni się do innych. Był na nią pomysł. Zresztą można powiedzieć, że wampiry to jedna część, a druga to życie nastolatków.Te dwa kawałki zazębiają się, tworząc logiczną całość. 


Bohaterów polubiłam. Z początku Lissa była dla mnie osobą, która boi się wszystkiego, nic sama nie potrafi zrobić i cały czas musi chronić ją Rose. Jednak Wasylisa zmieniła się, zrozumiała, że Rose nie może je bronić zawsze, chciała pomóc swojej przyjaciółce. Z kolei najważniejszy dampir- Rose od początku podobała mi się. Potrafiła zaszaleć, ale pod wpływem Dymitra, którego uwielbiam, zrozumiała na czym polega jej praca, że musi się zmienić. Postaci były dobrze przedstawione, każdą osobę można poznać. 

Podsumowując, Akademia wampirów to dobra książka, tak naprawdę przedstawia problemy nastolatków, którzy są wampirami. Na szczęście autorka wplotła też coś niezwykłego, przygodę, która urozmaica powieść. Styl pisania autorki jest prosty, ale wciągający. Rozdziały są przemyślane, odruchowo przewracamy olejne strony i kolejne, nie zdając sobie sprawy z tego, że kończymy książkę. Kończąc, Akademia wampirów jest lekką i przyjemną książką,  po którą warto sięgnąć.

OCENA: 8/10 


Akademia wampirów | W szponach mrozu | Pocałunek cienia | Przysięga krwi | W mocy ducha | Ostatnie poświęcenie | 

Za książkę dziękuję
 wydawnictwu Nasza Księgarnia ! 

1 komentarz:

  1. Uwielbiam całą AK. Wszystkie tomy pochłonęłam w miesiąc i żałuję, że nie mam ich na stałe. Drugi tom chyba spodobał mi się najbardziej, był naprawdę genialny. :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania, jest dla mnie ważny. Każdy komentarz biorę sobie do serca. Skoro już tu jesteś to zostaw po sobie jakiś ślad. Za każdy z góry dziękuję. <3