czwartek, 20 sierpnia 2015

Jedwabnik- Robert Galbraith







Autor: Robert Galbraith

Tytuł: Jedwabnik
Tytuł oryginalny: Silkworm
Liczba stron:
Wydawnictwo: Dolnośląskie







Pisarz Owen Quine zaginął. Cormoran Strike dostaje nowe zlecenie od żony twórcy, aby go odnalazł.  Męża nie ma od jakiegoś czasu, a policja nie została poinformowana o zniknięciu, gdyż pisarzowi zdarzało się już znikać z domu bez słowa na kilka dni. Sprawa jest tym razem ważniejsza, gdyż Owen skończył właśnie swoją najnowszą książkę Bombyx Mori, która  przedstawia znane mu osoby w karykaturalny sposób. Gdyby książka wyszła na rynek, mogłaby zniszczyć życie wielu osobom, stąd przeświadczenie, że wielu ludziom mogło zależeć na uciszeniu pisarza. Parę dni po zgłoszeniu do detektywa okazuje się, że Owen Quine faktycznie został zamordowany w brutalny sposób. Cormoran Strike musi teraz dojść, kto to zrobił i dlaczego uśmiercił mężczyznę w ten a nie inny sposób. 


Jak tylko skończyłam czytać Wołanie kukułki ( klik) od razu pobiegłam po następną część, czyli naszego Jedwabnika. Gdzieś w środku, moja intuicja mówiła mi, że  się nie zawiodę i miałam rację. Nawet więcej. Jedwabnik jest jeszcze lepszy od pierwszego tomu. To jak autorka potrafiła wymyślić tak skomplikowaną sprawę przerosło moje oczekiwania. Wszystko jest wyjątkowo zagmatwane,ale bardzo szczegółowe. Zagadka z pozoru wydaje się prosta, ale wcale taka nie jest. Drugi tom mnie oczarował i nie mogę się doczekać następnych. 

W tej części autorka nie porzuciła tego co postanowiła sobie na samym początku. Mianowicie, chodzi mi o opisywanie czegoś więcej niż samego śledztwa. W dalszym ciągu obserwujemy rozterki życiowe Cormorana: wspomnienia z wojska, tęsknota, a zarazem złość na Charlotte, problemy finansowe. Również mamy szansę poznać pobieżnie inne sprawy, którymi zajmuje się Strike, który zyskał popularność, po rozwiązaniu zagadki z Lulą Landy. W tym tomie czytelnik poznaje też lepiej Robin. Kobieta przygotowuje się do ślubu z Mattew, z którym ostatnio często się kłóci z powodu jej pracy. Widać, że Robin coraz bardziej zależy na pracy, nie chce już być zwykłą sekretarką, ale detektywem razem ze Strikiem. 

W tym tomie czytelnik mógł przebierać między mordercami. Autorka pozwala bawić się czytającym w detektywa. W tym tomie, każdy ma coś na sumieniu, dzięki czemu każdy mniej lub bardziej jest podejrzany. Mamy szansę wymyślać różne scenariusze, kto zabił Quine i dlaczego. Ja niestety nie jestem najlepszym detektywem prawdziwego mordercy nie przejrzałam. 


Nigdy nie mogłam się przekonać do kryminałów. Wyjaśnijcie mi dlaczego tak było ? J.K. Rowling odmieniła moje spojrzenie na ten rodzaj literatury, za co jej serdecznie dziękuję. Pewnie jest to, ze umie ona pisać coś poza Harrym Potterem, a Wołanie kukułki to nie było tylko szczęśliwym przypadkiem. Widać po prostu talent. Nie mogę się doczekać kolejnych tomów o Cormoranie Strik'u. Tych którzy nie przeczytali jeszcze pierwszego tomu odsyłam do mojej recenzji,a zaraz potem do księgarni po Wołanie kukułki i Jedwabnika. Jedno jest pewne, nie zawiedziecie się. 

OCENA: 9/10 

1 komentarz:

  1. "Wołanie kukułki" czytałam, "Jedwabnika" mam w planie;) Cieszę się, że twierdzisz, że druga część jest lepsza, przeraża mnie tylko trochę fakt, że znowu będę musiała przebrnąć przez rozterki Cormorana, które w pierwszej części mnie strasznie denerwowały.

    www.ksiazkoholiczk94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania, jest dla mnie ważny. Każdy komentarz biorę sobie do serca. Skoro już tu jesteś to zostaw po sobie jakiś ślad. Za każdy z góry dziękuję. <3