Tytuł: Drzewo migdałowe
Tytuł oryginalny: The Almond Tree
Liczba stron: 385
Liczba stron: 385
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Młody Palestyńczyk – Ahmad – żyje ze świadomością, że nie jest w stanie wygrać z logiką okrutnej wojny. Dorasta w środowisku przesiąkniętym strachem przed utratą domu, pracy albo życia. Najgorsza jest jednak obawa o bliskich. Nie wiadomo, co przyniesie jutro. W dwunaste urodziny Ahmad staje twarzą w twarz z najgorszymi widmami. Siostra traci życie, ojciec z jego winy trafia do więzienia, izraelskie wojsko konfiskuje dom, a ukochany brat pała żądzą zemsty, która może go doprowadzić tylko do zguby. Ahmad musi się zaopiekować skrzywdzoną rodziną i odnaleźć lepszą przyszłość dla siebie. Obdarowany cudownym umysłem, zdolnym przełamać wszelkie matematyczne granice, chce dać nadzieję sobie, swoim bliskim i udręczonej ojczyźnie.
Głównym bohaterem jest Ahmad. Od małego można zauważyć, że przejawia zainteresowanie matematyk, a także fizyką. Chce poznawać świat.świat. Chociaż jego rodzina po przeniesieniu się do małego domku nie ma wielu pieniędzy, na swoje urodziny dostaje szkła powiększające do swojej własnoręcznie robionej lornetki. Jego ojciec Baba musiał spłacać te szkła przez rok. Ahmad był najlepszym uczniem w klasie, a zarazem ulubieńcem nauczyciela. Jak możecie się spodziewać nie był zbyt towarzyski, za to Abbas, jego młodszy brat, zawsze był otoczony przez kolegów. Wszystko zaczęło się w końcu układać, gdy Baba zostaje nagle aresztowany, wyrok ogłasza, że zostanie zamknięty w więzieniu na 14 lat. To Ahmad jako najstarszy mężczyzna w rodzinie musi zacząć zarabiać na życie, musi poświęcić naukę dla rodziny. Pracując samemu na budowie zarabiał marne grosze, więc gdy Abbas skończył szkołę średnią, musiał mu pomóc.
Sam tytuł jest idealny. Drzewo migdałowe oddaje całą historię, przekazuje treść książki
Po przeczytaniu wiemy już skąd taki tytuł, a nie inny się wziął. Zostało to świetnie wymyślone. Drzewo migdałowe towarzyszy Ahmadowi i jego rodzinie odkąd zostali przeniesieni do małego, jednoizbowego domu. Myśląc z początku nie rozumiemy przekazu tego tytułu.Ma on pokazać, że ludzie często odchodzą, ale coś zawsze z nami zostaje, zawsze zostaje po nich jakiś ślad. Kolejnym przekazem może być to, że musimy być twardzi, nie poddawać się. Drzewo migdałowe Ahmada widziało mnóstwo strasznych wydarzeń, ale stało uparcie dalej. Niezależnie od tego co się wydarzyło, ono zawsze przeżywało, stawiało czoła przeciwnością losu, było także wsparciem dla rodziny. Dawało im jedzenie, gdy nie mieli pieniędzy na ryż, schronienie, gdy nie było ich stać na namiot.
Najważniejszym elementem tej książki nie jest pokazanie trudniej sytuacji pomiędzy Palestyną, a Izraelem. Jest to jeden z wielu przykładów, gdzie toczą się wojny o tereny. Dzięki tej książce możemy zobaczyć jak wygląda życie cywilów, ile muszą cierpieć, nieraz tracąc rodziny, domy. Ludzie nie chcą wojny, chcą żyć w pokoju, mieć spokojne życie. Ta książkauczy nas także tego, że powinniśmy być tolerancyjni. Nie powinniśmy oceniać osób, patrząc na narodowość, religię,poglądy. A to w tej książce się zdarza, ale pokazuje też jak bardzo mylimy się wobec ludzi, oceniając ich po pozorach, będąc uprzedzonym. A przecież współpracując razem, możemy osiągnąć więcej. W tej książce mamy tez pokazane, ze żeby być naukowcem, nie trzeba być bogatym i mieć świetnej szkoły, wszystko zawdzięczamy sobie, osobom, które nas nakierowały, ale przede wszystkim ciężka praca.
Książka zachwyca od pierwszych stron. Pierwszy rozdział- i od razu zostajemy uderzeni śmiercią jednej z bliskich osób Ahmada. Od początku zdajemy sobie sprawę, że ta książka będzie trudna, ale nie wierzę, żeby ktoś zrezygnował przeczytania jej. Opowiadana jest taka historia,która łapie za serce i duszę. Wciąga nas, opowiada życie Ahmada, a potem brutalnie nas wyrzuca, gdy kończymy książkę. Zostawia w nas część historii, chłopca, który musiał dorosnąć z dnia na dzień, i który osiągnął niewiarygodny sukces, którego nikt by się nie spodziewał. Po mojej recenzji chyba możecie zauważyć, że jestem oczarowana Drzewem migdałowym i myślę, że nie muszę Wam mówić, że macie obowiązek wręcz, przeczytać The Almond Tree.
OCENA: 10/10
Za możliwość poznania życia Ahmada,
serdecznie dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania, jest dla mnie ważny. Każdy komentarz biorę sobie do serca. Skoro już tu jesteś to zostaw po sobie jakiś ślad. Za każdy z góry dziękuję. <3